Sulejów pamięta o pomordowanych [zdjęcia]

Region Niedziela, 04 września 202210
4 września 1939 roku na Sulejów spadły bomby niemieckiego agresora. W bombardowaniach zginęły tysiące niewinnych ofiar. Pamięć pomordowanych uczcili w niedzielę mieszkańcy, samorządowcy oraz zaproszeni goście. W ramach obchodów na Placu Straży przygotowano m.in. rekonstrukcję tamtych tragicznych zdarzeń.

Ładuję galerię...

Ataki sprzed 83 lat są ciągle żywe w pamięci mieszkańców. Także przedstawiciele władz miasta w emocjonalnych wystąpieniach podkreślali, że ta historia musi być przekazywana kolejnym pokoleniom.

Nikt nie mógł sobie wyobrazić, że 4 września 1939 roku nadlecą tu piloci, których celem będzie zniszczenie miasta, wymordowanie jak największej liczby mieszkańców. Oni uciekali i chowali się, gdzie tylko mogli. Kilka dni po tym bombardowaniu dowódca eskadry kontrolował efekt swojej pracy. Był bardzo zadowolony z tego, co pozostawiły po sobie jego bomby - mówił burmistrz Wojciech Ostrowski. - Dzisiaj spotykamy się między innymi po to, aby oddać wielki szacunek naszym seniorom, którzy swoje dzieciństwo oddali na ołtarzu tamtej strasznej wojny. Mimo wielkiego strachu i olbrzymiego głodu oni potrafili już po wojnie odbudować to miasto. W imieniu mojego pokolenia bardzo wam za to dziękuję - dodał.

 

Samorządowcy przekazali, że Polacy nie powinni sami mierzyć się z odbudową kraju po niemieckich atakach. Dodają, że agresorzy powinni poczuć się do odpowiedzialności za swoje czyny.

Ogromny wysiłek, jaki wykonali nasi przodkowie, doprowadził do tego, że Polska powstała z ruin. Nasz kraj musieliśmy odbudowywać z własnych funduszy. Teraz mamy prawo domagać się odszkodowania za tamte czasy. Z tego co pamiętam, to jest około 6 bilionów złotych. Czy to jest kwota wystarczająca? Myślę, że nie da się oszacować ceny za ludzkie życie - oświadczył Bartosz Borkowski, przewodniczący Rady Miejskiej w Sulejowie.

 

Wśród prelegentów pojawił się też głos, że celem napaści agresora, było zniszczenie tożsamości narodu polskiego.

To nie była po prostu wojna, to było ludobójstwo. Celem sojuszu niemiecko-rosyjskiego, który umożliwił atak na Sulejów 4 września, było zniszczenie narodu polskiego, mordowanie Polaków, wyeliminowanie ich z tego świata. Takie było zadanie tych lotników, którzy wtedy mordowali w Sulejowie całą ludność. Nasz naród miał przestać istnieć. Dlaczego? Właśnie dlatego, że jako jeden z nielicznych w Europie reprezentował wartości katolickie i chrześcijańskie w całej strukturze ówczesnego państwa. To stanowiło i nadal stanowi fundament naszego narodu. Także dzisiaj te wszystkie wartości są atakowane przez straszliwą wojnę na wschodzie. Musimy zrobić wszystko, aby nie dopuścić do podobnych zdarzeń, jakie miały miejsce podczas II wojny światowej - apelował marszałek senior Antoni Macierewicz.

 

Następstwem rozpoczęcia II wojny światowej była ludzka krzywda. 4 września dla Sulejowa był jedynie początkiem straszliwych wydarzeń.

Odkąd na nasze województwo spadły pierwsze bomby, pożoga wojenna rozlała się szeroko po naszej ojczyźnie. Żołnierze Wojska Polskiego bohatersko stawiali opór agresorowi, ale warto pamiętać o tym, że cierpiała także ludność cywilna. 4 września niemieckie samoloty za cel obrały sobie również Sulejów. Razem z bombami zrzuciły nań krzywdę ludzką. Od tego momentu krew, pot, łzy, niepewność i strach o własne życie, towarzyszyły naszym przodkom przez następne lata - wspominał Zbigniew Ziemba wicemarszałek województwa łódzkiego.

 

W tamtym czasie nie tylko Sulejów mierzył się z okrucieństwem działań wojennych.

Przeciwko agresji, o której dzisiaj mówimy, stanęli żołnierze Armii Łódź. W nieodległych Górach Borowskich stoczyli kilkudniową bitwę. Byli wierni Rzeczypospolitej i wierni niepodległej Polsce. Zapłacili za to najwyższą cenę, czyli oddali swoje życie. We wspomnianym miejscu jest ich tam aż 600. Tak sobie myślę, że będąc tutaj właśnie 83 lata temu, najpewniej także byśmy zginęli. Tak czy inaczej, będąc tutaj w tym miejscu razem, pamiętamy. A jeśli pamiętamy, to znaczy, że mamy sumienie. Jeśli mamy sumienie, budujemy naszą tożsamość. Ona jest zawsze bardzo niebezpieczna dla wroga, dlatego tak szybko Niemcy rozpoczęli eksterminację narodu polskiego. Jesteśmy zobowiązani pamiętać o Sulejowie i o innych miastach w Polsce oraz ofiarach tych bestialskich bombardowań i mordów - mówił Dariusz Rogut, dyrektor łódzkiego oddziału Instytutu Pamięci Narodowej.

Po przemówieniach zgromadzeni byli świadkami salwy honorowej. Przybyłe delegacje złożyły kwiaty pod pomnikiem poległych podczas II wojny światowej w Sulejowie. Przygotowano także rekonstrukcję ukazującą moment zestrzelenia przez Polaków niemieckiego bombowca.

 

Oprócz wydarzeń na Placu Straży sulejowianie przysłuchiwali się także wykładom historycznym, oglądali występy artystów, czy z wystawą "Sulejów historyczny w obiektywie" Krzysztofa Bojarczuka.

POLECAMY


Zainteresował temat?

3

0


Komentarze (10)

Zaloguj się: FacebookGoogleKonto ePiotrkow.pl
loading
Portal epiotrkow.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść wypowiedzi zamieszczanych przez użytkowników. Osoby komentujące czynią to na swoją odpowiedzialność karną lub cywilną.

go?ć_piotrkowianin ~go?ć_piotrkowianin (Gość)05.09.2022 22:42

Popieram "Quo vadis Polsko?" w 100%. Nic dodać, nic ująć.

20


Twojstsryalejary ~Twojstsryalejary (Gość)05.09.2022 07:16

Wszystko ładnie, tylko po co tam Macierewicz ??? Jaki on ma związek z Sulejowem? Wie ktoś?

114


his. ~his. (Gość)05.09.2022 06:32

Działaczom tzw. prawicy "bohaterstwo" "heroizm" " "poświęcenie" jakże często rzucają się na usta. Tylko ,że ich poczynania temu wszystkiemu przeczą. Skłócili Polskę ze wszystkimi naszymi sąsiadami ,skłócili Polaków. Ta zima "oby lekką" była pokaże czy tylko wojny niszczą narody. I ciekawe na kogo zwalą winę. Działaczom lokalnym zaś radzę żeby nie brali się za wielką politykę. Bo to jeszcze nigdy samorządom to zdrowie nie wyszło.

123


Quo vadis Polsko? ~Quo vadis Polsko? (Gość)05.09.2022 07:51

Emeryci i ci co już odeszli (pokolenie wojenne) odbudowali Polskę po wojnie kosztem ogromnego wysiłku. Rządzący po 1990 rozkradli, rozsprzedali cały wypracowany majątek tamtego pokolenia za grosze i zadłużyli nas na biliony zł, polski handel w większości też w rękach zachodnich korporacji. Obecni rządzący oddali obcym już nawet nasze złoża miedzi, a lasy polskie wywożone są na ogromną skalę skoro port w Gdańsku zwiększył przeładunek drewna o 3100 %. Dożyna się resztki polskich małych firm. Wystarczy popatrzeć na puste lokale na ulicach naszych miast, a i na rynku w Sulejowie nie ma już tyle handlujących co kiedyś. Miały być miliony mieszkań, milion elektrycznych samochodów, a będzie za chwilę kolejny exodus młodych ludzi na zachód za godziwym zarobkiem. Dziś mami się Polaków reparacjami od Niemiec no bo fajnie by było żeby ktoś spłacił te biliony długów zrobionych przez polityków, długi samorządowców i ten dodruk pustego pieniądza. Nie łudźcie się. Nie będzie żadnych reparacji tak jak nie ma milionów mieszkań czy miliona elektrycznych polskich samochodów. Ten okręt dopakowany przesiedleńcami i kosztami nie naszej wojny tonie, a orkiestra gra do końca.

91


reklama
reklama

Społeczność

Doceniamy za wyłączenie AdBlocka na naszym portalu. Postaramy się, aby reklamy nie zakłócały przeglądania strony. Jeśli jakaś reklama lub umiejscowienie jej spowoduje dyskomfort prosimy, poinformuj nas o tym!

Życzymy miłego przeglądania naszej strony!

zamknij komunikat